Łączna liczba wyświetleń

sobota, 2 sierpnia 2014

Zakupy w drogerii kosmetykizameryki.pl

Nadszedł czas na pierwszy porządny wpis ;)
Dzisiaj pokażę Wam moje skromne zakupy w internetowym sklepie kosmetykizameryki.pl . Średnio raz w miesiącu robię u nich zamówienie i zawsze coś nowego i fajnego sobie wynajdę bo fakt, że ceny mają mega przystępne jest już chyba blogowej sferze doskonale znany ;)

Na pierwszy ogień idzie lakier Maybelline Forever Strong Pro Lakier do Paznokci 250 Purple Storm
Jako bazę położyłam odżywkę Eveline 8 w 1 ( na moje pazurki działa super, czytałam jednak różne opinie na jej temat). Pierwsza warstwa lakieru nie wygląda zachęcająco więc zdecydowanie trzeba położyć minimum te dwie warstwy żeby lakier przyzwoicie wyglądał ;)


Kolejna rzecz jaką sobie sprawiłam to korektor pod oczy Astor Lift Me Up Anti Aging Concealer 2 In 1 Korektor Pod Oczy 001 Light . Kosztował 9,90 więc nie wymagałam od niego zbyt wiele i też się nie przeliczyłam ponieważ nie ma jakiegoś super krycia. U mnie zostanie zużyty jako baza pod cienie po prostu bo niestety ale cieni pod oczami to on mi nie zakrywa.
 
Zakupiłam też kilka cieni do powiek z Miss Sporty, Astora oraz Manhattanu
1. Perłowy cień Astor Perfect Stay 24H Waterproof Vibrant EyeShadow Wodoodporne Cienie 100 Gold Fever, ciekawa konsystencja takiego jakby piaseczku, miałam już kiedyś podobny chyba z innej firmy i był super, ale gdzieś go posiałam i zdecydowałam się na zakup tego i nie żałuję. Nakładam go płaskim pędzelkiem wciskając cień w powiekę ( w korektor tak na prawdę :P ) 
 2. Dwa cienie Miss Sporty Miss Sporty Studio Colour Mono Cień 101 Night oraz Miss Sporty Studio Colour Mono Cień 116 Desire. Generalnie wszystko fajnie pięknie, ale na moich oczach po paru godzinach nie ma śladu już po tych cieniach niestety. Wiadomo, za 1,99 nie ma co się oszukiwać szału nie będzie. I nie ma. Kolorki fajne - lubię takie, dobrze się blenduja, no ale jednak ich trwałośc przemawia zdecydowanie na nie.

3. Trzy cienie Manhattan Multi Effect w odcieniach : 12N Pina Colada, 77N Royal Hotness i 69G Iced Plum
 Tutaj już ciut lepiej z trwałościa, mam jednak problem z ich rozcieraniem, muszę być bardzo bardzo delikatna żeby ich po prostu nie zetrzeć.  Pina Colada świetnie się u mnie sprawdza jako baza, a czasami jako jeden cień na całą powiekę. Royal Hotness to przepiękny kolor, oczywiście moje zdjęcie absolutnie nie oddaje jego uroku, jest cudowny.


Zakupiłam również 3 produkty do ust : 
Po raz pierwszy skusiłam się na pomadkę do ust w pisaku  Astor Perfect Stay Pomadka Do Ust W Pisaku 101 Charming Rose i jestem pod mega wrażeniem trwałości. Jest genialna. Robi się matowa po chwili wyschnięcia, nie klei się. Manhattan Intense Lip & Cheek Balm 2w1 Róż+Balsam 002 Fly Me Pretty ten balsam z kolei zakupiłam by używać go jedynie do ust, róże w tej postaci mnie jakoś nie przekonują ( generalnie i tak na co dzień korzystam tylko z bronzera, rzadko kiedy używam różu). Balsam jak balsam, pomadka jak każda inna, nie zauważyłam żadnych efektów specjalnych. Natomiast produkt który z tej trójki najbardziej mnie urzekł to Manhattan Lip Lacquer Lakier Do Ust 20 A Eternal Flame - niewiarygodne dla mnie było jak długo może się utrzymywać "błyszczyk". W cudzysłowie dlatego, że to nie jest taki zwykły błyszczyk :) To błyszczyko-pomadko-szminka. Genialny produkt. Łączy w sobie błyszczyk z nasyceniem pomadki. Coś fantastycznego. Był śmiesznie tani bo kosztował 4,99 a wart jest dla mnie znacznie więcej, serdecznie go polecam. 


Z racji tego, że moje podkłady były na wykończeniu postanowiłam wypróbować ten : Manhattan Perfect Adapt Make Up Podkład 44 Beige
niestety, kolejny produkt z którego jestem średnio zadowolona i na pewno go nie zakupię drugi raz. Oprócz tego, że ma prześliczny zapach to nic więcej nie daje - nie ma żadnego krycia, okej nie potrzebuje nie wiadomo jakiego kamuflażu na twarzy, ale ten podkład  rozmywa się na twarzy jak krem i nie ma po nim śladu.

Na koniec dwa tusze do rzęs : NYC High Definition Separating Mascara Czarny Tusz do Rzęs 849 Black oraz  Manhattan Volcano Xtra Explosive Volume Mascara Tusz Do Rzęs Black. Zdecydowanie bardziej przypasował mi ten drugi. Postaram się w kolejnym poście pokazać jakiś makijaż wykonany tymi produktami łącznie z podkładem, cieniami i tuszem to zobaczycie jaki daje efekt ;)

Ostatnim już produktem jaki zakupiłam i był on dobrym zakupem jest : Manhattan Clearface 2 In 1 Powder & Make-Up 77 Natural Puder oraz Podkład w Jednym Nowa Edycja .  Puder i podkład w jednym  z tym podkładem to bym nie przesadzała, ale na teraz, na lato ten puder jest idealny. Jest lekki, ma jakieś tam krycie ( jeśli ktoś nie ma problematycznej cery z wypryskami to na pewno się sprawdzi) no i przede wszystkim jest mega tani:)

 

A Wy korzystacie z oferty kosmetyków z Ameryki? Co o nich sądzicie ? A może macie inne sprawdzone drogerie internetowe ? 

 

Mam nadzieję, że jakoś się czyta te moje wypociny, liczę na to, że się rozkręce i każdy post będzie coraz lepszy i przyjemniejszy ;)

2 komentarze:

  1. Niezłe łupy :) Cień Manhattan Royal Hotness jest przepiękny :) Jeszcze, przyznam się bez bicia nie robiłam zakupów w drogerii internetowej, ale zamierzam, bo jest grono kosmetyków które nie są dostępne stacjonarnie a są genialne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile nowości :) Bardzo mi się podoba kolor tego lakieru do ust z Manhattanu :) Ślicznie wygląda. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń